Minął szybko, najpierw wizyta u neurologa gdzie mój anielski synek nie dal się w zasadzie nawet kobiecie dotknąć.... cóż nie spodobała mu się i tyle.
A dwa dni później wyjazd do Frydka. Bardzo intensywny tydzień . Dobrze że już minął.
Standardowo tygodniowe fotki i uciekam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz